Sobota minęła mi pod znakiem niespodziewanynej wizyty niebywale miłych ludzi. Tyma samym mój ledwie raczkujący paln dnia w łeb wzięli. A efekt był taki:
a) realizacja gólna:
- maraton po sklepach,
- nawet udało mi się zaprawić ogórki w zalewie z musztardą ( nie jadłam tego, to debiut, ale wygląda to obrzydliwie)
- telefon z miłą wieścią
- ekspresowe "ogarnięcie" chaty
- i to wszystko.....
b) jedzonko
- klopspplacek dukana
- sernik dukana
- ciasto (różne)
- jedzenie chleba z szynką, pomidorami, ogórkami, papryką oraz 2 kawałki z masłem orzechowym...
- napoje: kawa + kola light z ... 250 żołądkowej białej. No zabawa na całego dotyczyło to tylko pań - panowie tylko jedli...hi hi
Może powinnam mieć wyrzuty sumienia, ale nie mam. Dół mi ciu zelżał.
monika19722
15 lipca 2012, 13:33Może i ogórki nie wyglądają najlepiej ,ale za to przepyszne. Pozdrawiam