Po małym zastoju waga nareszcie drgneła i wskazała 66,2kg :D Jutro może nareszcie zobacze upragnioną 65:P Mama przyłączyła sie do diety, co bardzo mi ułatwi sprawe bo zakupki w domu bedą głównie dietetyczne. Stwierdzam kategorycznie że dieta pozwala zrzucić początkowo jakieś 2kg i potem nagle wszystko staje a nawet nieznacznie wzrasta, nie można sie wtedy poddawać po ok tygodniu znowu zaczyna spadać. Grunt to wtedy pobudzić organizm do spalania najlepiej zafundować sobie dzień treningu.
Zaczynam dzień: kawa z płaską łyżką cukru, woda z cytryną, 30 brzuszków
Śniadanko: jogurt naturalny z otrębami, woda z cytryną, zielona herbata
Obiad: Udko z kurczaka pieczone bez tłuszczu i bez skórki, 2 kromku razowca
Kolacja: Mega grzech Pół średniej pizzy ale przynajmniej spacer zaliczyłam :)
maciejka70
18 stycznia 2012, 08:52drastyczny poranek, ja bym tak nie mogła, pierwsze co robie to bignę do kuchni robic śniadanko