Stwierdzam że 0,2kg mniej to moj dzienny spadek jak wszystko idzie dobrze i nie grzesze :) Dziś znow przesuwam paseczek, wiem że to niewielki spadek ale dziś moge oficjalnie powiedzieć że pierwsze3kg już za mną i bardzo mnie to cieszy :D Cel do końca tygodnia zobaczyć 64 z przodu :P
Porównanie pomiaru z 1 stycznia 2012 i z dzisiaj:
30,3% tłuszczu 26,4%
34,7% mięśnie 35,2%
11% kości 11,5%
68,5kg wagi 65,4kg
BMI 24,56 ok 23,3
Czuje sie lekka i mniej senna niż wtedy gdy zapychałam sie jedzeniem.
Śniadanko: berlinka i 2 kromki razowca, kawa, zielona herbata+sucharek, woda z cytrynką-30 brzuszków, spacerek na poczte piechotką ok 3km może więcej
Przekaska: 100ml mleka z musli
Obiad: jajko sadzone na maśle(170kcal)+pół ziemniaka(45kcal)+kapusta kiszona(20kcal)+szklanka kefiru 0% :) (34kcal)= 269kcal pi razy drzwi :P
zielona herbatka z sucharkiem
Moc senesu nie pozwala mi opuścić sedesu ehhh aaa jeansy ściągam już bez rozpinania zamka, chyba musze poszukać mniejszych ciuszków bo te mi za przeproszeniem z tyłka spadają :P -5,5 km na rowerku, 20brzuszków
Kolacja: banan i kiwi w jogurcie naturalnym- pycha i polecam!!
MlodaMama90
24 stycznia 2012, 17:47Jak to mało?? 3 kilo to już coś ! :)
1985natalia2
24 stycznia 2012, 10:15wychodzi mi kg tygodniowo bo zdarza mi się grzeszyc więc myśle że jest ok:)
Dolores87
24 stycznia 2012, 09:23Masz niesamowite tempo! Jak to możliwe, że aż 0,2 kg? To jest moim zdaniem bardzo dużo, jeśli tygodniowo wychodzi Ci 1,4 kg mniej...czy to na pewno jest zdrowe?