Dzień bez wchodzenia na wage. Jakoś zauważyłam że bardziej cieszy mnie efekt po kilku dniach nie ważenia się niż codzienne stawanie. Dzień zaczełam od kawy oczywiscie prawie gorzkiej. Niebawem koniec miesiąca więc szykuje sie małe podsumowanie osiągnięć heh
Śniadanko: kawałek makreli ok120kcal, jajko ok80kcal, kromka razowca 98kcal, zielona herbatka. = 300kcal
2 śniadanko: jogurt naturalny 60kcal
Obiad: śledź w occie 124kcal, ziemniak 48 kcal = 172kcal- 3km spacerku
Kolacja: 2 kawałki pizzy, piwo - wiem wiem że grzesze ale czasami poprostu muszę:P
Lisaacea
27 stycznia 2012, 22:00No, to ja n.p wchodzę na wagę raz w tygodniu :) Bo po jednym dniu nie widać prawie różnicy, więc to bez sensu :)
haniat24
27 stycznia 2012, 10:50I tak trzymaj! Barzdo dobrze... Podsumowanie jak najbardziej...
MllaGrubaskaa
27 stycznia 2012, 10:47Jak się ważymy co kilka dni to zawsze jest jakiś spadek , a co dziennie nie zawsze ja właśnie na odwyku wagowym jestem.
grubciaakasia
27 stycznia 2012, 10:34ja tez sopbie zrobie podsumowanie, to dobry pomysl :) i tez zaczynam dzien od kawy, z ekspresu z melkiem i cukrem niestety :( powodzonka