Wiosne przywitałam z dużo lepszą formą niż rok temu, bieganie idzie mi świetnie. Dietkowo gorzej bo weekend był piękny i zaczełam sezon grillowy :P ale już wracam na dobre tory.
Śniadanko: mizeria z cebulką na jogurcie
Obiad: 2 filety mintaja
podwieczorek: brzoskwinia, popcorn
Kolacja: jogurt naturalny, otręby
MllaGrubaskaa
27 marca 2012, 04:22Ale już po weekendzie , teraz będziesz grzeczna i waga na pewno zacznie spadać.