Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Styczen


ciemno zimno i ponuro jej my już po ostatnim szczepieniu z niuniem. Był dzielny trochę poplakal i luz. Powoli chce go już oddać do żłobka ale obaw mam mnóstwo. Teściowa jakoś odnalazła św w roli babci i nam odpuściła te codzienne wizyty. w zamian tesc musi choc na minute zajrzeć niby pod pretekstem sprawy do męża ale co do czego to tylko niunia wzrokiem szuka. Ja z teściową mam stosunki chłodne hehe służbowe ..wizyty świąteczne i imieninowe uśmiechy życzenia a na codzień zeszła nam dzięki Bogu z oczu.  Waga u mnie ok 59,5kg i jakoś tak nie mam motywacji jej zabijać. Może jak wiosnę poczuje to j eszcxze dwa kg sie uda zrzucić. Muszę też poszukać dla siebie jakiejś pracy chociaż jak pomyślę że mam synka zostawić to mi słabo ehh. Pozdrawiam wszystkich czyta czy moich rzadkich wpisów.