Jadłam sobie wszystko na co miałam ochotę ale nie przejadając się i jakiejś tragedii nie ma. Jedzenia jeszcze zostało wiec na xakupy póki co nie jade. Moj mąż mocno odchoruje te święta. Tak sie wczoraj z moim bratem załatwił że całą noc nie spał tylko sie całował z klozetem. Dziś jeszcze potem ciacha bo szkoda wyrzucać jak jeszcze dobre więc tematy diety powrócą niebawem
aniapa78
18 kwietnia 2017, 14:18Brawo za wagę! U mnie w pierwszy dzień świąt za dużo, ale już wczoraj ok.
FattyMaggie
18 kwietnia 2017, 14:16moja wymarzona waga.... ostatni raz ważyłam tyle w 2006 roku :(
Laydee87
18 kwietnia 2017, 13:43Brawo! Ja sobie dałam totalne przyzwolenie na obżarstwo ale nie żałuję :) zaraz to spalę, a co!