Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bo z facetami nigdy nie wie oj nie wie sie


Dlaczego z facetami tak juz jest że nie może być zbyt dlugo dobrze. Zawsze musi wypłynąć jakas pierdoła która powoduje lawine niepotrzebnych słów. Nie wiem sama czy mam na to ochote na dłuższą metę. Smutno mi. Wiem jak zawsze wszystko rozejdzie sie po kościach ale cos sie we mnie posypalo. Myślałam że osoba najbliższa ma być najbliższą. Za dużo razem spędzamy czasu ale mi to nie przeszkadza, jemu najwyraźniej tak. Pozostaje wzruszyć ramionami wyjść z domu na kilka godzin i powiedzieć cóż...kryzys. Nawer gospodarka ma go czasem czemu my mamy nie miec. Pytanie ile można znieść zanim sie odejdzie. .. pewnie dużo mając male dziecko. Gdybym byla sama to walnelabym drzwiami i zaczela wszystko od nowa. Nie ma ludzi idealnych ale brak szacunku boli najbardziej. Reakcje nieadekwatne do sytuacji tez bolą, bo jeżeli ja chce sprzedac na olx stary zalegajacy w szafie telefon a on ma inne zdanie to czy jest to powód by wyprowadzac sie z sypialni, by grozić rozwodem, odwoywać planowane wakacje, wyzywac i kazac sie wyprowadzac z dzieckiem do matki? Wygarnełam mu swoje wszystko odwolal do sypialni wrócił ale samopoczucie mam dzis jakie mam. Awantury o bzdury a w sercu ból.

  • NowaJaPoPorodzie25

    NowaJaPoPorodzie25

    19 sierpnia 2017, 09:04

    Znam to... niestety... :/ wy macie chociaż już swój dom...a przed nami wizja budowy kredytu..a jeśli w międzyczasie wyjdzie wielka kłótnia to co wtedy?? Kto to spłaci? Kto pozamyka te nasze sprawy? No i tak jak powiedziałaś. ..małe dziecko...

    • 1985natalia2

      1985natalia2

      19 sierpnia 2017, 09:27

      My mamy tylko góre u tesciów i tez nas czeka niebawem kredyt i pojscie na swoje.

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    7 sierpnia 2017, 00:35

    Ostatnio facetom odbija.........Czesto na Vitalji skarza sie dziewczyny............Chyba to przejsciowe!? Glowa do gory

  • aniapa78

    aniapa78

    6 sierpnia 2017, 21:51

    Niestety nie rozumiem mężczyzn. Też mam trudnego ale jakoś trwamy. Chociaż nie wiem czy jak dzieci dorosną czy nadal będę chciała.

  • Agaciatbg

    Agaciatbg

    6 sierpnia 2017, 20:38

    Ehh u nas tez tak czasem jest, moj to szybko sie denerwuje i gada glupoty w nerwach a potem przeprasza. Malzenstwo chyba tak wyglada. Nie znam zadnycg par idealnych. Sa klotnie ale sa tez zgody. Trzymaj sie :)

  • ewelka2013

    ewelka2013

    6 sierpnia 2017, 14:30

    Twój mąż ma chyba wybuchowy charakter u nas ton ja jestem ta silniejsza strona bardziej charakterna. .. może wróć do pracy bo mąż czuje się zbyt pewnie...n

  • ewelka2013

    ewelka2013

    6 sierpnia 2017, 14:28

    Dlatego ja nie chciałam miesZkać u teściów żeby nie słuchać tak w przyszłości fakt zadluzylismy się ale mamy dom i jak coś to po połowie finansowo też jestem niezależna bo inaczej bym nie chciała...

  • dagma

    dagma

    6 sierpnia 2017, 09:34

    Wiem co to znaczy zyć z cholerykiem. bardzo trudni ludzie we współzyciu. Życzę duzo cierpliwości.