Bo ja rano wstaję pełna sił, za to wieczorem jestem głodna i myślę co by tu zjeśc. Kurde no jakieś to głupie. Wiem że diety nie przerwe dopóki nie spodobam się sama sobie no i czasem nie wiem czy za dużo zjem czy za mało. Dobrze by było kilo na tydzień a nie dwa... no ale może nie będzie źle :)
honeybeee
8 stycznia 2011, 21:04Tez sie denerwuje, tym bardziej gdy ja sie napelniam platkami i jogurtem a moj tata siedzi obok je kabanosy i kanapki z niewiadomo czym :(. Ale coz trzeba wytrzymac.
Tisane
8 stycznia 2011, 21:01Ja mam właśnie identycznie, rano wstaje pełna energii zmotywowana do diety, a wieczorem głodna, na szczęscie sam głód da się wytrzymać, najgorze kiedy cholernie mam na cos ochotę. Wtedy często nie dję sobie rady i pochłaniam duże ilości :(
kaila87
8 stycznia 2011, 21:01Po to wlasnie rozklada sie posilki, 5 na dzien, ostatni 3 h przed snem (ja jem kolacje o 20, salatki, jajka, ser chudy, piers z indyka, bialko ogolnie), zeby nie czuc glodu:)