A niech to. Jest źle, ale będzie lepiej. Dobre wiadomości z życia codziennego działają na mnie jak jakiś super specyfik. Gdy mam dobry nastrój i wszystko wokół się układa, jest wesoło to i ja nie myślę o jedzeniu. Ale czego się nie robi dla poprawy humoru ?! a to czekolada, a to baton, drożdżóweczka, kolejna kanapeczka, i tak ziemia toczy, toczy swój garb uroczy... Nareszcie wzrosła temperaturka i jest ona typowa dla maja ;-)
i tak ma być, upały za bardzo męczą fizycznie a chłody psychicznie ;-)
ok. nie będę liczyła kalorii bo nie ma sensu tylko będę się zdrowo odżywiała.
Rano zjadłam 1 kromkę z kaszanką,
na 2 śniadanie łyżka kaszanki z cebulą, jabłko, plasterek żółtego sera
na obiad planuję rybkę z warzywami i ryżem lub kaszą.
a co tam u WAS????
julka945
20 maja 2012, 10:02to z tym jedzeniem mam identycznie, a jak sie nawpierdzielam to jeszcze wieksza dolina niz była..
blondiblue22
19 maja 2012, 15:09każdy spadek prowadzi do celu:)