na obiadek mieliśmy ochotę na rosołek a jutro dla mężusia robię placek po węgiersku mmm palce lizać ;-) jedzeniowo jest bardzo dobrze i różnorodnie na deser miałam sernika na zimno ;-) a jutro piekę dla rodziny placek śliwkowy ;-) dostałam fajną książkę od bratowej z wypiekami które zawsze się udają ;-)dziś jak i wczoraj dzień śpiący. a w środę wróciliśmy o 24.00 z tej operacji więc wczoraj musiałam to odespać. mmm dobrej nocki ;-)
kali26x
9 marca 2013, 18:04cieszę się ,że z samopoczuciem u Ciebie w porządku:)...jeszcze troszkę i dzidzia będzie na świecie:)...trzymaj się!!!
ewela22.ewelina
9 marca 2013, 09:22no kochana to juz nie dlugo rozwiazania:D
Aria.
8 marca 2013, 23:57Uwielbiam placek śliwkowy pochwal sie jak wyszedł:)
Sylwunia54
8 marca 2013, 21:39Jak mezus po operacji?! Ja też powinnam zabrać się za te torbę ale tak jakoś nie mam weny.. Ale chyba czas zacząć :))
LoseControl
8 marca 2013, 21:30Ja codziennie sobie mowię ,,kobieto czas pakowac torbę, przeciez nie wiadomo, mozesz za chwilę urodzic'' no i tym o to sposobem pakuję się i pakuję. Mam nadzieje,ze nastąpi to jutro :) Smaka narobiłas tym plackiem ;)