Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
możecie mnie skopać?!


Zamiast po pracy zjeść grzecznie kolację np.zupę to ja się rozmachałam i był banan, bułka, pączek,zupa i croisant a i deser jogurtowy o matko ;-((
zbijcie mnie mocno tak żebym zapamiętała, że dzisiaj aż do odwołania czyli do schudnięcia nie objadam się. Zwłaszcza na noc! Głupia głupia głupia!!!
Tyle się nachodziłam w pracy, taka zmęczona wróciłam, mało co jadłam aż tu przyjechałam do domu i się nażarłam ech...załamka
  • nieznajoma1989

    nieznajoma1989

    9 marca 2014, 18:57

    leżącego się nie kopie... wstawaj!

  • cludiix.

    cludiix.

    9 marca 2014, 12:50

    Raz na ile może się zdarzyć takie coś. To nie wpłynie na Twoją wagę :) Gorzej jeśli będzie to Twoja rutyna, wtedy waga zacznie przybierać. No więc... żeby mi to było ostatni raz! :))

  • wacpanna22

    wacpanna22

    9 marca 2014, 11:44

    Właśnie wczoraj też poległam, w kupie siła! Raz nie zawsze, ostatnio Cię chwaliłam, że waga tak ładnie spada, to takie obżarstwo raz Ci nie zaszkodzi. Nie przytyjesz, ale też nie schudniesz w jeden taki dzień.

  • BlondMafia

    BlondMafia

    9 marca 2014, 10:07

    niesety czasami bywaja takie dni, ze nie mozna sie opamietac:D Ja kiedys tez wracalam puzno z pracy, nigdy przed 00.00 i napadal mnie czasem glod, ale wtedy szybko sie mylam i szlam odrazu do lozka:) Wmawialam sobie ze jestem za spiaca zeby robic sobie cos jesc:)

  • boska20

    boska20

    9 marca 2014, 10:05

    Ojej, to jeszcze nic, jeśli to Cię pocieszy ja zjadłam o wiele więcej.... możecie mnie skopać?

  • ania14021994

    ania14021994

    9 marca 2014, 09:57

    może dlatego,że nie jadłaś wcześniej w pracy..czasem tak bywa,że nie ma kiedy zjeść. ja jak pracuję w sezonie w pubie to tak samo,jest taki zapierdziel,że zjem tylko obfite śniadanie w domu,potem obiad koło 15 (typu makaron,ryż) a gdy wracam koło północy leci wszystko:mleko,czekoladki,bułki,dżem..obłęd ! i dlatego boję się maja,czerwca... znowu przytyję,znowu nie będzie czasu na ćwiczenia :(