Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie ma czasu do stracenia! :-)


Dziś jest 14.05 a 14.06 czyli równo za miesiąc jest ślub mojego brata. Jestem świadkiem. Mam tylko i aż miesiąc żeby poprawić swoją sylwetkę :-) Zaskoczyć wszystkich a przede wszystkim męża, który przyjedzie dwa dni przed weselem.

uhhh ważyłam się dziś i o zgrozo 57,5 kg!!!

a już było 56,3kg

no trudno.

zaczynam od nowa!

PLANY NA DZIŚ:

ĆWICZENIA NA BRZUCH + ROWEREK

MOŻE HULA HOP ?

NO I BĘDĘ GOTOWAĆ ZIEMNIACZKI MŁODE Z KOPERKIEM I MAŁYM KOTLECIKIEM MIELONYM I SURÓWKĄ

ŚNIADANKO WZROROWE PŁATKI Z MLEKIEM I SUSZONE OWOCE

NA DRUGIE PÓŁ BUŁKI Z SZYNKĄ I ZIELENINĄ

NO NA RAZIE IDZIE OK Z JEDZONKIEM ;-) 

OBY TAK SZŁO PRZEZ CAŁY MIESIĄC :-)

  • 88sweet88

    88sweet88

    14 maja 2014, 20:12

    o to masz mega motywacje!! powodzenia napewno dasz sobie rade!!

  • LubieJescSlodycze

    LubieJescSlodycze

    14 maja 2014, 14:09

    no siema laska! no przeciez dasz rade!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    14 maja 2014, 13:50

    trzymam kciuki za ciebie.. ja na slub mojego brata ide za rok:D w sierpniu:D

  • energeticgirl

    energeticgirl

    14 maja 2014, 13:46

    trzymam kciuki :)

  • fasionistar

    fasionistar

    14 maja 2014, 12:04

    no kurde 57 to moja waga docelowa przy takim samym wzroscie, dlaczego dalas sobie 53? jak teraz wygladasz? w jaki sposob pozbylas sie az tylu kg? ile ci to zajelo? wiem, ze sporo pytan ale kurde, jestem pelna podziwu