była pizza piwo i inne grzeszki tak, że jeszcze nic nie schudłam a waże nawet o pół kg więcej...wow ach ten mój słomiany zapał...choć kurde jakby nie było tak gorąco to bym chociaż nie przestała ćwiczyć a tak to jest mi nie dobrze od tego upału....czekam na chłód. Jutro jadę na roczek mojej chrześnicy ;-)
aleksface
15 sierpnia 2015, 16:14ja tak samo, pizza piwko, ale nie przytylam o.O fakt, nie da sie cwiczyc w taki upal. Ja wrocilam juz z Polski do 9 stopni na dzien :D