Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szarlotka... marzę o niej i śnię :)


Szkoda, że nie ma diety składającej się z ciast i czekolady :) Z chęcią zrezygnowałabym dla niej z mięsa, makaronu i innych rzeczy, które bardzo lubię... Ale słodkości to zdecydowanie największa moja słabość... Zjadłam dziś 1 małego marcepanka w formie cukierka... ehhh :( Ale z dwojga złego wolę sobie pozwolić na bardzo małe co nieco niż odmawiać sobie do momentu, gdy rzucę się na słodycze jak gdybym nie jadła nić przez tydzień :)

Poza tym dietowo nawet ok .Wprawdzie nie zastosowałam się do menu z diety, ale kalorycznie wyszło podobnie. Ciężko mi było się dziś ogarnąć - Męża pokonała grypa i wymaga opieki większej niż roczna córka, a Mała miała dziś szczepienie, co nas obie kosztowało dużo stresu. Ale byłyśmy dzielne :)

Zmykam bo góra rzeczy do prasowania mruga do mnie z kanapy :)

Pozdrawiam