Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
62 dzień


62 DZIEŃ  PONIEDZIAŁEK

27.08.2012r.

 

Od rana miałam tyle energii w sobie, że mogłabym góry przenosić. Teraz niestety z tej mocy nic nie zostało :( Od południa źle się czuję. Nie wiem dlaczego ale wróciła mi się @ :(:(:((:(. Mąż twierdzi, że się przetrenowałam :) a może to z tych emocji :):):). Wogóle jestem jakaś taka słaba i do tego brzuch mnie boli. Ale jak pomyślę ile teraz ważę to jakoś mi się poprawia :). Także dzisiaj ćwiczonka są bardzo lekkie

* Jillian Michaels 30.day.shred level 3 

* skłony boczne

 

Mam strasznie obolałe mięśnie bo biegałam 4 dni z rzędu po 7 - 7,5 km. Dlatego dzisiaj lajcik :):):)

menu:

9:30 śniadanie

2 grzanki z szynką i pomidorek + 1 łyżeczka majonezu

14:00 obiad

kopytka z sosem + żeberko + czerwona kapusta + kompot z czereśni ( to co wczoraj )

17:00 podwieczorek

1 mały kawałek mojego murzynka

20:00 kolacja

marchewka, szkl. mleka, garść pomidorków koktajlowych + 3lyzeczki bialego serka ze szczypiorkiem

  • etiene

    etiene

    27 sierpnia 2012, 22:19

    wow podziwiam za taki dystans w bieganiu ;)) ja to ledwo 2 km daje rade;)

  • Ksenia84

    Ksenia84

    27 sierpnia 2012, 22:09

    Gratulacje chciałaś 6 z przodu i masz