Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
224 dzień; mała wpadka


224 DZIEŃ / 6.II.- ŚRODA

 

HELLO ! :)

 

Nalatałam sie dzisiaj w pracy, dosłownie byłam wszędzie i nigdzie. Przejmuję po koleżance całe biuro obsługi klienta a co się z tym wiąże wszystkie papiery; jest tego ogrom. Dla mnie to początek, wdrażam sie dopiero w temat więc trochę mi się myli :) na szczęście ja lubię papiery, pracę biurową więc napewno sobie poradzę. Po pracy odwiedzaliśmy babcię; dawno już jej nie widziałam. Ze względu na to, że mój mąż kończył pracę o 16, a ja godzinę wcześniej, postanowiłam, że zrobię sobie spacer z pracy do babci. W dodatku słoneczko wyszlo zza chmurek i zrobiło się przyjemniej :). W ten sposób zaliczyłam 3,5km spacer - w takim dosyć szybkim tempie. Po drodze zrobilam jeszcze zakupy i zjadłam suchą bułkę mleczną i wypiłam małego kubusia. To w ramach obiadu. A u babci zjadłam jeszcze bułkę z szynka. Tym razem babcia była przygotowana i nie miałam możliwości odmowy bo pewnie byłoby jej przykro, a ja byłam trochę głodna. Za to muszę powiedzieć, że nie ruszyłam dzisiaj żadnych słodkości chociaż kupiłam 3 pączki  :):):):). Wszystko byłoby super, ale wieczorem robiłam obiad na jutrzejszy dzień - zapiekany makaron z sosem śmietanowo - pomidorowym. I podjadłam odbroinkę - nie mogłam się oprzeć i spróbowałam :(. Uwielbiam takie jedzenie chociaż to mnie nie usprawiedliwia. To moja dzisiejsza wpadka. Teraz trochę żałuję, ale cóż....uległam słabości. Jutro będzie lepiej. Dobrze, że miałam dzisiaj sporo ruchu :).

jedzenie:

śniadanie - mała kanapka

II śniadanie - serek wiejski ziarnisty + mała kanapka

obiad - sucha bułka mleczna, bułka z szynka + kubuś

kolacja - 1/2 j.naturalnego; grzanka z szynką, serem i pieczarką + próbowałam jutrzejszy obiad :(.

Wiem, że dzisiaj za dużo pieczywa zjadłam, ale nie miałam nic innego. Piszę  bez oszukiwania.

ćwiczenia:

* bieganie

* spacer 3,5 km

 

Jutro będzie lepiej :)

 

A jak Wam idzie ??????

 

 

  • roogirl

    roogirl

    7 lutego 2013, 17:12

    Dzięki za wpis. U mnie dobrze idzie, a jak tam tłusty mija? :)