Osiągnęłam swoją wagę sprzed urodzenia syna czyli dokładnie sprzed 13 lat. Ważę teraz 56 kilo.
Teraz idzie zima, dużo siedzę, podjadam i obawiam się że znów utyję. Bardzo ograniczyłam cukier i słodycze z czekoladą ale nadal podgryzam paluszki, orzeszki i chrupki.
Kupiłam sporo nowych ubrań na nowe wymiary, ale starych się nie pozbywam, mając na uwadze, że mogę przytyć.
Nie chcę przytyć bo dostałam kilka fajnych spódnic ołówkowych :) i ciągle sprawdzam czy jeszcze się w nie mieszczę :)
:)
Jabluszkowa
13 grudnia 2012, 12:56Po pierwsze gratuluję osiągnięcia celu :) Ja jeszcze swojego nie osiągnęłam, ale już planuję co zrobię jak go osiągnę, obmyślam zasady które zostaną ze mną na zawsze. Nie wiem na jakiej diecie byłaś, ale dobrze byłoby zrobić stabilizację czyli powoli zwiększać kaloryczność posiłków, stopniowo, i powoli dokładać produkty których nie jadłaś na diecie. Do tego ćwiczenia i będzie dobrze :)
prostota
13 grudnia 2012, 12:51Nie kupuj przekąsek = nie będziesz ich jeść = nie przytyjesz ;) Jeśli masz na nie ochotę, to może jesz za mało i organizm żąda wysokokalorycznego jedzenia?
NoweZycieNowaJa
13 grudnia 2012, 12:32hej. to pieknie schudlas 56 kg..wow....a ja wlasnie czytalam cos (w ksiazce odchudzanie zaczyna sie w glowie) ze czasem Jemy przekaski gdy tak naprawde chce nam sie pic- wiec moze zacznij pic wode zamiast podjadac:) ta ksiazka jest super powinnas ja kupic lub wypozyczyc jest wiele ciekawych tematow do ''obalenia'' i motywacji :)pozdrawiam
aggiexjunk
13 grudnia 2012, 12:25nie podjadaj to nie przytyjesz :)
gosiaczeqq
13 grudnia 2012, 12:17Polecam zamiast cukierków popijać wodę mineralną ale nie smakową. Jak "zalejesz" żołądek wodą to głodu się nie odczuwa. Czasami też mylimy głód z pragnieniem.