Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj znów lipa!


Ajć na nic! Dzisiaj byliśmy na chrzcinach. No i wiadomo WYŻERKA!!! Rano zjadłam plasterek szynki i strąk papryki, no i  kawa. Rosołu nie jadłam, Maluchy mnie wybawiły z kłopotu, ale przed drugim daniem już się nie wymigałam. Nie chciałam mówić,że się odchudzam. To spowodowałoby głupie komentarze ze strony teściowej.... Dostałam osobną porcję dla siebie i dla nich... Ziemniaki, kotlet z piersi kurczaka i sałata lodowa z olejem i rzodkiewką. Z kotleta obdrapałam panierkę. Potem sałatki rozmaite.Popróbowałam każdej po trochu. Udko pieczone i pomidory, flaczki. No i oczywiście TORT! Głupio było odmówić bo gospodyni sama piekła, poprosiłam o mały kawałek. Do tego jeszcze sernik i makowiec, też pod presją. Ehh dużo dzisiaj tego było. No i ze 4 kieliszki wódki, należy doliczyć. Aktywności dzisiaj było tyle co kot napłakał. Aj jajajaj!  Masakra. Dobrze, że chociaż A6W zrobiłam. Dobra kończę bo zabardzo nie mam czasu. Papapa
  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    8 czerwca 2009, 02:16

    aiii, mas zracje, o odchudzaniu raczej nie mow;) niepotrzebna sensacja by byla i glupie pytania:)! u mnie tylko w domku wiedza o diecie:) i jest mi z tym bardzo dobrze:)! a z okazji chrzcin to jest ci jedzonko wybaczone:) nie odmawiaj sobie wszystkiego:)*!

  • ccaroline

    ccaroline

    7 czerwca 2009, 22:08

    Przy takiej okazji jak tu nie zjeść tego i owego :) Pozdrawiam i proszę o głos, DZISIAJ FINAŁ, z góry Wielkie dzięki!! https://app.vitalia.pl/index.php/mid/67/fid/936/diety/odchudzanie/sid/2518