Od 3 miesięcy mamy remont. Dzieci wszystkie swoje rzeczy z 2 pokoi musiały zmieścić w naszej sypialni. Dołożyłam do tego kartony z ciuszkami dla małej, bo teraz nie mam gdzie tego pochować. Normalnie dałabym to do garażu, ale tam rzeczy powynosila teściowa, bo też musiała gdzieś to dać na czas remontu... I już mnie tak wkurza i meczy ten bałagan, że szok. Nie mogę się doczekać końca remontu. I jak będę układać w szafkach rzeczy, to jedno jest pewne. Wszystkie "przydasie" idą do kosza! To się w większości nigdy nie przyda. A tylko zajmuje miejsce, zbiera kurz i więcej czasu trzeba na sprzątanie!
Joanna19651965
1 sierpnia 2021, 13:08Jestem na etapie remontu mieszkania po rodzicach. Mamy glazurę i terakotę w łazience, przedpokoju i kuchni. Pomieszczenia są już pomalowane, elektryka zrobiona. Czekamy na meble i montaż zlewu, kuchenki, okapu, itp. (powinno być zrobione do końca sierpnia) Zostały dwa pokoje - czeka nas selekcja mebli, rzeczy i ubrań. I malowanie. I czyszczenie klimatyzatorów. Mam nadzieję, że do końca roku skończymy. A za rok/dwa czeka nas dość generalny remont naszego mieszkania.
joanna8903
1 sierpnia 2021, 12:52Moj remont tez jest wieczny. Elektrykę wymienialiśmy przez co w całym mieszkaniu remont musi być. Kiedyś się skończy miejmy nadzieję. Miłego dnia
Eleyna
1 sierpnia 2021, 11:50Ja też zaczynam pozbywać się rzeczy, które kiedyś tam i tak się nie przydadzą.....ale ja na nowym mieszkaniu i o to zdecydowanie łatwiej, gdy ma się więcej niż połowę mniej miejsca na odkładanie
mmMalgorzatka
1 sierpnia 2021, 10:49Popieram. Też pozbywam się przydasiów.