Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szok poprostu i wstyd


Kilka dni tu nie zaglądałam. Patrzę na forum a tam temat założony przez dziewczynę, która straciła dziecko.... Nie spodziewałam się takich okropnych komentarzy. Forum Vitalii potrafi być okrutne. Ale nawet nie doczytałam do końca, kilka komentarzy mi starczyło. Ja wiem, że różne osoby podchodzą różnie. Ale już z tytułu tamtego tematu wiadomo, że ta dziewczyna kochała i kocha swojego aniołka. Po co ktoś więc pisze komentarz pod tematem, którego kompletnie nie rozumie. 

Nie mogę wyjść ze zdziwienia. Gdy planowaliśmy z mężem, że chcemy mieć dzieci, to już wtedy czułam radość i miłość do dziecka, które dopiero się pojawi. Ani przez moment nie pomyślałam "płód". To jest przeciez moje dziecko. Od pierwszego momentu. Z żadna inna osobą nie ma się takiego kontaktu, związku jak z dzieckiem, gdy widzisz na usg tą mała istotkę, gdy słyszysz serduszko, gdy czujesz ruchy, gdy kładziesz rękę na brzuchu i wiesz, ze ono tam jest. 

13 miesięcy temu leżałam w szpitalu a dookoła mnie krążyły położne, które próbowały wychwycić tętno dziecka, lekarz usiadl obok i tłumaczył, że ciążę trzeba zakończyć, że nie wiadomo, czy dziecko jeszcze żyje, a jeżeli żyje, że jest większe prawdopodobieństwo, że nie przeżyje porodu, że urodzi się martwe. Ale przeżyła moja córeczka. Miała ogromne szczęście. Dziś jest wesołą małą kruszynką. Można powiedzieć, że zdrową. A wtedy leżała w inkubatorze, taka chuda, maleńka, z dłońmi wielkości mojego paznokcia. Tego nie umie sobie wyobrazić ktoś, kto tego nie przeżył. Tak samo nie umie sobie wyobrazić straty dziecka osoba, której to nie dotknęło. Ale nawet wtedy, jakie ktoś ma prawo pisać takie brednie jak w tamtych komentarzach? Nie rozumiem...

Możnaby się zapytać po co zakładać taki temat na forum? Dla mnie to oczywiste. Dziewczyna przeżywa żałobę, potrzebuje kontaktu z osobami, które mają podobne doświadczenie, chce wiedzieć, że nie jest sama. A gdzie miala założyć temat? Przecież są tu przewaznie kobiety....

Faceci pewnie nie byliby tacy okrutni...

  • MamaLili

    MamaLili

    23 maja 2022, 12:06

    Pierwszy raz na Vitalię trafiłam w 2016 roku, byłam kilka miesięcy. Teraz wróciłam i to co widzę na forum.... jestem w szoku. Już wtedy było różnie, teraz lepiej się nie wypowiadać. Niektóre osoby są tu chyba tylko po to by poprawiać sobie nastrój czyimś kosztem. Wiadomo, że w sieci najłatwiej. Smutne to.

  • ognik1958

    ognik1958

    22 maja 2022, 17:32

    Hmm... facetów NA Vitalce....jak na lekarstwo🤦‍♂️ padli bojem albo wymiękli albo się wstydzą bo obwieszczony sukces dawno zylc zalał i czasami warto spojrzeć na problemy z...męskiego punktu widzenia oczywizda nie zawsze bo są i kobiece tematy do których głupio się wciskać to fakt ale odchudzanie jak najbardziej a zwłaszcza co jest moim konikiem traktowanie tematu kompleksowo jak to sie mówi po wsiem a nie wybiórczo nie mówiąc juz o tematach o..... dupie maryni co powinno być dodatkiem a nie jedynym przekazem dnia .Oczywiście są wyjątki jak trza się gdzieś wywnętrzyć po przejściach i to można zrozumieć.... wyjątkowości sytuacji..no i pozdrawiam wszystkich chłopaków bo sami ze soba kilogramy nie zejdą a lato, plaża. czai się już tuz tuz ..ups powodzenia nie tylko w odchudzaniu Tomek👍