Ale jestem zadowolona z siebie..:) Kolejny dzień i kolejne zmagania z rzeczywistością..:) Wczoraj po moim obżarstwie, które jak wyliczyłam dosięgło prawie 1400 kcal, udałam się na bieganie- jednak.. ;p Udało mi się przebiec 3 km... Dzis nie odczuwam żadnych skutków ubocznych owego wysiłku więc wieczorkiem ponownie na bieżnię..Nawet ta okropna pogoda mnie nie powstrzyma..;p
Pochłonęłam już do tej pory 756 kcal i już na dziś finito....:)
Zapomniałabym.... Kupiłam nareszcie wagę:) Teraz jest moja i tylko moja do poprawiania mi humorku (mam nadzieję;p)
Przesyłam dla wszystkich kobietek zmagających się z kilogramami pozytywną energię, której mam dziś w zanadrzu....
Madzinka13
13 kwietnia 2011, 21:40mnie sie ta energia napewno przyda zwłaszcza ze teraz mam @ i nie czuje sie najlepiej . Powodzenia!
xxxrocketqueenxxx
13 kwietnia 2011, 15:09Czy nie za malo kalori? Mysle ze 1400 to wcale nie jest obzarstwo, jeszcze jak dolozyc do tego wysilek fizyczny to w sam raz. Pamietaj ze tez zbyt niska ilosc kalorii hamuje metabolizm ;-)
magols
13 kwietnia 2011, 14:45Gratuluję zadowolenia i dobrego samopoczucia:) A pokłady pozytywnej energii na pewno się przydadzą:)