Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byle do 3 marca.


I jestem po prostowaniu przegrody nosowej. Zabieg pod narkozą, potem pół dnia przespałam, wieczorkiem pożarłam dwie bułki na sucho i znów poszłam spać. Haha, więc jakby nie patrzeć, dietetycznie, nie? ;p Wtorek jedzeniowo pominę, bo się po poniedziałkowej głodówce rzuciłam na nie jak kto głupi. No ale- wygłodzony organizm się domagał swojego. Dziś z rana waga 58,2kg, czyli po ostatnich wyskokach wróciłam do swojej wagi. Torba leków leży koło mnie- multum tabletek i kropki, póki co oddycham tylko ustami, nos zapchany, tragedia... We wtorek na zdejmowanie płytek idę. Ale nie to jest najgorsze. Mam zakaz ćwiczeń przed dwa tygodnie! Dwa! Spojrzałam w kalendarz i dopiero od 3 marca mogę myśleć o jakimkolwiek powrocie do ćwiczeń. Ech. A ja chcę cardio! Chcę Mel B! Callenetics! Ciężarki nawet kupiłam i strój do biegania! I co? I nic- ZAKAZ.

Co do diety- jako, że nie widzi mi się spaść przez te dwa tygodnie, będę się trzymała 1400-1500kcal. I póki co z węglami, co by organizmu dodatkowo nie przemęczać.




MENU

1. 40g mixu (płatki owsiane, jęczmienne, ryżowe), serek wiejski, jabłko 100g, 10g wiórków kokosowych (520)

2. Szklanka mleka 1.5%, 50g płatków Vitanella (313)

3.
Kurczak z piekarnika w marchwi, cebuli (+/- 400), kakao naturalne z dwiema łyżeczka cukru brązowego (183)

4. Serek homo 100g + 6 żurawin, 10g słonecznika, otręby pszenne, łyżeczka dżemu truskawkowego (200)


Łącznie (za dużo!)
 +/- 1600

  • Skinyaa

    Skinyaa

    19 lutego 2014, 18:06

    podejrzewam ze ok 57 cm. Nie lubie ich :(

  • Skinyaa

    Skinyaa

    19 lutego 2014, 16:01

    to jaką masz figurę? Jabłko? Bo ja gruszka... masakra. niby wielu osobom sie podoba ale omje uda to porażka!

  • Skinyaa

    Skinyaa

    19 lutego 2014, 15:05

    ja jeszcze we wrześniu miałam 64 na liczniku :D A co konkretnie robisz ze tak szybko zlecialo? Masz jakieś zdj?

  • Skinyaa

    Skinyaa

    19 lutego 2014, 13:59

    a 56 to marzenie... ale to w koncu 4 kg tylko :P