Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dlaczego kurczak jest nierówny kurczakowi? :D


Nalatałam się dzisiaj a to po recepty na jeden koniec miasta, a to po odbiór wyników mamy na drugi koniec, w międzyczasie do fryzjera na malowanie i podcięcie kudłów (wyleniała wiewióra domagała się odświeżenia). I tak dopiero koło 17 miałam dopiero okazję zjeść coś ciepłego. W całym domu pachnie kurczaczkiem z grilla- myślę sobie, w sumie nie wiadomo ile kcal takie udko mieć nie może. A skoro tak ładnie pachnie... :D I jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że w 100g takie udko pokryte smakowitą skórką ma 260kcal... Takim sposobem bilans kcal podskoczył mi w ciągu krótkiej chwili do 1700kcal. No trudno, człowiek się całe życie uczy. ;)
Swoją drogą nakupiła mleka smakowego do picia w Biedronce, z myślą, że będę piła w chwilach wielkiej ochoty na słodkie i non stop je piję. A ani to zdrowe, ani co- sam cukier. Niedobra ja.

Zwiększam sobie ilość nowych słówek z ang. i wł.. do 30. Czyli miesięcznie 900 wyjdzie, nieźle.




MENU

1.
40g mixu płatków (ryżowe, jęczmienne, owsiane, żytnie), serek wiejski, 20g rodzynek, 20g żurawiny suszonej, 10g soku z malin, 10g wiórków kokosowych (570)
2. Mleko bananowe 250g, 70g chleba razowego ze śliwką z masłem, serem gouda 10g, z szynka 20g, 4-5 oliwkami (415)
3. Udko z kurczaka z grilla 200g (160g bez kości, bo aż się wkurzyłam i kość zważyłam ;p), 160g ugotowanej kaszy gryczanej (580)
4. Miseczka startych buraków, mleko kakaowe 200g
(200 (?))
+/- 1700 kcal


4/30
detoks słodyczowy
Jutro zdjęcie płytek z nosa!


  • sylwiastanek

    sylwiastanek

    24 lutego 2014, 21:23

    kurczak grillowany zawsze chudszy niz np taki schabowy w panierce, smażony