Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byle jak. Bardziej osobiście aniżeli dietetycznie.


Rano zostałam obudzona zbyt późno.
Śniadanie w pośpiechu.
Byle jak.
Zresztą jak cały dzisiejszy dzień.
Byle jak. Byle jak. Byle jak.
Nie tylko pod względem jadłospisu.

Szkoda, że przyjaciele są nimi tylko, gdy jest zabawa.
Gorzej jak trzeba poczuć się do odpowiedzialności.
Wtedy wszystko wychodzi.
Nie pierwszy, nie ostatni raz.
Nie pierwszy, nie ostatni "przyjaciel".
Smutne to.
Ale nie ma co się użalać.
 Nie ma co zastanawiać się co by było gdyby.
 Trzeba żyć dalej, nie oglądając się za siebie i na ludzi, którym najwyraźniej nie zależało nigdy.

A co by tak w temacie dietetycznym było- kupiłam dziś w Biedronce pudełko na sałatki i jogurt z płatkami (dwukomorowe, utrzymujące zimno- świetny pomysł, ciekawe jak się w praktyce sprawdzi).

Waga z rana 57,5kg.
Suwaczek zmieniony.




MENU

1. Dwie małe kromki chleba razowego ze śliwką z szynką, serem żółtym (+ przylepka) zapiekane w mikrofali (280)
2. Owsianka bananowa (gotowiec z pudełka), mleko kakaowe 200ml, mleko waniliowe 200ml (432)
3. Pół torebki kaszy gryczanej, kalafior na parze, dwa pulpety, końcówka sosu warzywnego (400)
4. Serek wiejski, 20g żurawiny, 20g rodzynek, 10g wiórków,  jabłko (465)
+/- 1600kcal






3/30 detoks słodyczowy





  • zdrowa.dieta

    zdrowa.dieta

    24 lutego 2014, 11:49

    oj będzie ciężko:P

  • sylwiastanek

    sylwiastanek

    24 lutego 2014, 10:14

    Prawidłowe podejście do sprawy co było minęło ważne co jest dziś i teraz:)!

  • zdrowa.dieta

    zdrowa.dieta

    23 lutego 2014, 23:59

    niedługo? niemożliwe :(((

  • zdrowa.dieta

    zdrowa.dieta

    23 lutego 2014, 23:20

    chciałabym już ważyć 57kg :((