Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kochani!


Kochani!
 A ja jutro wyjmuję balon po 6 miesiącach. 
Na wadze 10 kg mniej. 
Czyli ze 115 do 105kg. Miałam nadzieję, że pogonie więcej ale i z tego się cieszę. 
Było rożnie przez te 6 m-c. 
Pierwszy miesiąc to ogromny ból i nie będę się rozpisywać. 
W drugim dało się już żyć i coś jeść. 
Właściwa dieta powinna zacząć się w trzecim miesiącu ale u mnie pojawiła się złość i bunt, że nie jest tak jak myślałam, że nadal walczę z głodem. 
Poczułam, że zostałam sama z problemem i nie miałam się kogo poradzić. 
Waga stała w miejscu. 
Zaczęłam popełniać błędy i waga zaczęła iść w górę. 
To mnie dobiło na całej linii. 
Od 5 miesiąca wzięłam się za siebie. 
No i mam w sumie 10 kg mniej. 
Bardzo boje się wyjmowania balona i trochę tego, że zawiodłam lekarza i tego jak może być po wyjęciu , tzn. czy przegram walkę z głodem?
  • sylwiap121

    sylwiap121

    28 października 2010, 09:08

    Nie przejmuj się będzie dobrze. Trzymaj się ciepło! Pozdrawiam

  • grubcia1980

    grubcia1980

    27 października 2010, 19:06

    Żeby zgubić 10 kg to też trzeba dużego samozaparcia, więc moim zdaniem nie jest źle. Nie zaprzepaść jednak tego co już osiągnęłaś. Drobnymi kroczkami trzeba dążyć do celu. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia

  • agape81

    agape81

    27 października 2010, 18:33

    10 kg to i tak ładny wynik w sumie. Życzę, żebyś po wyjęciu balona się nie poddała i żeby za pół roku ubyło Ci kolejne 10kg. Pozdrawiam!