W końcu pozbyłam się balona z żołądka!!!!!!!!!!!!
Sam zabieg wyciągania go przez gardło był paskudny i nie będę się o tym rozpisywać.
Cieszę się, że mam to za sobą i tyle.
Czuję się teraz jak młody bóg.
Nie mam najmniejszej ochoty na wyżerki i odbijanie sobie czasu z balonem.
Raczej traktuje to jak pół roku kary za brak umiaru w jedzeniu.
A właściwe odżywianie zaczyna się teraz.
Kochani nie jadam kolacji od wyciągnięcia balona!!!!
Nie mam ochoty i tyle.
Normalnie szok!
Powiedziałam sobie: ok, ciesz się smakami i jedzeniem,
- do południa jedz co dusza zapragnie ale jedz połowę tego co chcesz,
- od południa odpuść sobie posiłki kaloryczne a skup się na warzywach i chudym mięsie,
- kolację oddaj wrogowi.
Nie wiem jak będzie dalej ale się trzymam.
Dziękuję, że JESTEŚCIE!!!!!!!!!!
BasiaR.
20 listopada 2010, 18:01Odezwij się, proszę. Pozdrawiam.
rumianko
12 listopada 2010, 14:13dobrze, ze ten balon masz juz za soba, trzymam kciuki za zdrowe jedzenie! pisz koniecznie jak wszystko sie udaje.
diakq
12 listopada 2010, 12:00fantastyczne nastawienie! podziwiam!
BasiaR.
5 listopada 2010, 11:08Baz wzlotów i upadków. Cieszę się, że zgubiłaś te kilogramy i uzyskałaś świadomość, że najważniejsze jest Twoje postępowanie. Trzymaj się w miarę niskokalorycznie i będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie.
Gaila
1 listopada 2010, 18:23... z Twojego nastawienia. Miło przeczytać taki wpis. Trzymam kciuki, chociaż wiem że będzie dobrze.
calineczkazbajki
31 października 2010, 23:38Ja jestem na diecie Alpo , działa na mnie najlepiej :)<br> <b>https://app.vitalia.pl/?page=282811<br> alpo
cancri
31 października 2010, 21:49balon z żołądka przez gardło? ojej, nie brzmi zbyt miło.
Valentina
31 października 2010, 21:44no i bardzo dobre zasady :) Tylko sie nie poddawaj bo jaki jest w tym sens abysmy wyglądały tak ze same sobie sie nei podobamy, przeciez to bez sensu :) Mamy o co walczyc :) Buziaki