Pomogłyście mi wczoraj niesamowicie!
Jestem Wam bardzo wdzięczna!
I udało mi się nie skusić wczoraj wieczorem na jedzonko po 19,00.
Wykapałam się, wyszorowałam zęby, piłam wodę, a na koniec poczytałam sobie gazetę z dietami - pomogło.
No i dzisiaj czuję się dużo lepiej i to zarówno fizycznie jak i psychicznie.
A tak o wodzie i piciu.
Przed miesiącem piłam najwyżej 2-3 szklanki (2 kawy + 1 wody lub jakiegoś soku) i nie mogłam się zmusić by pić więcej. Zaopatrzyłam się w niewielką buteleczkę z wodą i mam ją na biurku w pracy a drugą w domu i po trochu popijam.A na dzień dzisiejszy bez problemu wypijam 2 litry wody w ciągu dnia i mam nadzieję, że da to dobre efekty.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wczorajsze!
gosia2007
18 kwietnia 2007, 12:05no to gratuluje i zycze dalej powodzenia
motylek74
18 kwietnia 2007, 11:37będzie dobrze!!! musi być - zobaczysz! Ja jeszcze całkiem niedawno ważyłam 104 (jak wróciłam ze szpitala po porodzie to tyle wskazała waga). Bo w ostatnich godzinach przed porodem było 112kg. Teraz po prawie 6 miesiacach ważę 88,5 kg (raz 1kg w góre raz w dół...) ale wzięłam się za siebie bo chciałabym tak jak kiedys miec na sobie TYLKO 60 kg. Wiem, że to możliwe wiec walcze a ta walka wcale nie jest łatwa. Uda Ci sie - wierze w to. Bądź tylko dla siebie dobra i cierpliwa.Ja będę trzymała kciuki za TWOJE SUKCESY - nawet te najdrobniejsze :). one też są ważne. Razem damy radę. Pozdrawiam bardzo cieplutko.
amarone
18 kwietnia 2007, 11:35Bardzo dobrze zrobiłaś zmieniając cel, lepiej iść małymi kroczkami i cieszyć się z kolejnych osiągniętych celów. 10kg to już ładny wynik, moim zdaniem najlepiej będzie jak będziesz zwiększać cel o 5kg i mogłabyś np. napisać sobie taką tabelkę z celami do osiągnięcia. Np. od 1.04. do 1.05. - 5 kg mniej, to też pomaga. Pozdrawiam