Przez ostatnie trzy tygodnie żyłam w stresie egzaminacyjnym i jeszcze w strachu co do wyniku z cytologii.
Egazminy zakończyły się ok, a dzisiaj poznałam wynik cytologii i też jest ok.
Bardzo się cieszę.
Bałam się bo wynik z przed półtora roku był zły. Nie poinformowano mnie o tym. Byłam zupełnie nieświadoma, że coś złego się dzieje.
Ale jak się teraz dowiedziałm mój organizm sam się uporał ze stanem zapalnym i nie mam komórek rakowych. Tzn, że stan zapalny nie skończył się rakiem.
Normalnie chce się żyć!
Teraz mogę myśleć o diecie. Wcześniej zastanawiałam się, że może za chwilę dowiem się, że pewnych rzeczy nie mogę jeść.
Jeny! jakie to głupoty przychodzą do głowy.
Mój ślub 13 września tego roku!. Jeszcze wczoraj rozmawiałam z Piotrem, że może zmieni zdanie jeśli wynik będzie zły, że po co mu chora żona. Piotr stwierdził, że to nie ma dla niego żadnego znaczenia, a właściwie wpływu na decyzję o małżeństwie.
Z Piotrem dogadujemy się bardzo dobrze.
Nie ma żadnych problemów z piwem. Jest w rozsądnych ilościach na koniec pracowitego tygodnia. I mam nadzieję, że już tak zostanie.
A co do ślubu to właśnie rozwoziliśmy zaproszenia.
Jakoś bałam się tego.
Co powiedzieć i z jaką reakcją się spotkam.
Widzę, że jakaś dziwna się robię.
A w dniu ślubu to nie wiem czy z tego stresu to nie ucieknę.
Zdecydowanie wolę być gościem na takich imprezach.
No i dieta. Mam nadzieję, że teraz gdy wszystko już się wyjaśniło przestanę podjadać.
A teraz koniec przerwy i do pracy!
Dana40
22 lipca 2008, 17:01Tak wszystko ładnie się układa. Życzę powodzenia na nowej drodze i w dietkowaniu :-)Pozdrawiam.
bezkonserwantow
22 lipca 2008, 16:31<img src="https://app.vitalia.pl/img151/9719/27hj0.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><img src="https://app.vitalia.pl/img151/9719/27hj0.b15c6e5655.jpg" border="0">
agapa776
21 lipca 2008, 19:58Bedziesz śliczną panna młodą:)))Jestem tego pewna i będzie to najszczęśliwszy dzień w Twoim życiu.A kiedy nastąpi ta szczęśliwa chwila?
joanna1996
21 lipca 2008, 17:52No to do roboty Kochana, do roboty ;).Nie ma na co czekać, zwłaszcza teraz gdy los Ci sprzyja wykorzystaj to, a na pewno też się uda!pozdrowionka!
agonia65
21 lipca 2008, 16:46za wszystkie dobre wyniki:) Życzenia ślubne to chyba będę Ci składała bliżej tego 13-go:) teraz tylko trzymam kciuki, żeby Wam się udało:) Gosia
Desperatka75
21 lipca 2008, 16:27Cieszę się, ze wszystko dobrze! Postaraj się teraz z dietka trochę ruszyć a zgubione choćby 5 kg spowoduja, ze poczujesz się jeszcze lepiej...Buźka!
kwiatuszek170466
21 lipca 2008, 15:30Witaj Aniu.Bardzo się cieszę że ty sie cieszysz.Aniu a najważniejsze że dobrze jest ci z Piotrem.Być może taka nauczka mu się przydała i teraz się zmieni.Życzę ci tego .Trzymam kciuki!
geller
21 lipca 2008, 15:06...oprocz tego jednego razu juz zawsze bedziesz gosciem na takich imprezach :) Fajnie, ze sprawy sie ukladaja lepiej... ale zeby juz tak zostalo to Ty tez musisz troche wyluzowac. Po slubie tendencja to bycia "zrzedliwa" zona rosnie, bo jakos podswiadomie sie wydaje, ze ma sie jakies prawa, zeby drugiej osobie ograniczac wolnosc i dyktowac co ma robic... a tak nie jest. I z tymi swoimi zapedami trzeba walczyc.:) No bo teoretycznie rzecz biorac, co zlego jest w piwie do kolacji....?
kasia32z
21 lipca 2008, 14:11że wszystko się dobrze uklada oby tak było dalej.Trochę spraw jest do załatwienia przed taką uroczystością ale potem będziesz bardzo szczęśliwa jak to się skończy.Staraj się tak nie stresować i bądz zadowolona a wszystko będzie szło dużo lepiej.Mam nadzieję że dasz fotki i czekam z niecierpliwością.Życzę Ci dużo dużo dużo szczęścia i żeby wszystko szło jak najlepiej.Gratuluję.
kitek96
21 lipca 2008, 13:49Ja zaś żałuję, ze ślub można wziąć tylko 2 razy (cywilny i kościelny). Jakby było możliwe to mogłabym być panną młodą co roku. No ale to wszystko zależy od charakteru. Ja akurat lubię być w centrum zainteresowania. Pozdrawiam!
wiesinka
21 lipca 2008, 12:51Cześć, dzisiaj wróciłam..A wrażenia nie do opisania..A u Ciebie ten najważniejszy dzień już niedługo..Będzie wspaniały, zobaczysz i nie będziesz gościem, tylko tą najważniejszą cudną istotą..Uśmiechaj się dużo teraz i potem..Papa..
magilla31
21 lipca 2008, 12:44Super widomość, teraz po sesji i stresie związanym z badaniami możesz wreszcie poświęcić czas sobie, a jak już będziesz wyluzowana to spojrzysz inaczej na ślub i przestaniesz się nim stresować:)) Pozdrawiam serdecznie Magda