Owszem...miałam kilka upadków ale cały czas wstaję, otrzepuje się i idę dalej!!!
I powtarzam sobie: MOŻE BYĆ JUŻ TYLKO LEPIEJ!!!!!!
Dzisiaj jest nowy dzień i mogę wszystko.
Czy potrzeba mi cudu?
Nie!!!
Wystarczy, że uwierzę w siebie!!!!!
Trzymam za Was kciuki.
Jeden kilogram do końca roku?
Nie pięć ale jeden - damy radę!!!!!!
aniaczeresnia
10 grudnia 2016, 20:20Zeby chociaż wage do końca roku utrzymać...
zlotowlosaaa
6 grudnia 2016, 08:41Kochana pięknie napisane :)! Nie mozemy sie teraz poddac :) Tak trzymaj:) Kazdy stracony kilogram podniesie nam glowe do gory :) pozdrawiam :)