Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
(zdjęcia) o tym pisałam ostatnio...



Kontemplując bezkształcie mojej sylwetki postanowiłam ponownie ją obfotografwać.

Wyszło tak:






Nie mam zamiaru użalać się jakoś szczególnie :P Mam tyłek jaki mam, wielkie biodra... Pocieszam się, że może chociaż będzie się fajnie rodzić :P

Tak było:




Zostałam kobietą pracującą. Kiepsko mi w tej roli... Nawet nie mam ochoty się starać jakoś szczególnie. Jeśli nie przedłuża mi umowy, poszukam bogatego męża ;)

Pozdrawiam :*
  • monalisa191

    monalisa191

    15 sierpnia 2010, 23:15

    Masz piękne kobiece kształty. Wyraźne biodra, lagodna linia wcięcia - wręcz idealnie! Nad pośladkami bym popracowała, mają warunki!:) Co do męza.. czasami sama sie nad tym zastanawiam, ale chyba mam pecha, zaden obrotny i zorganizowany mi sie nie trafił.. poza tym, po dwoch tygodniach bez pracy - dziwaczeje!;)

  • Semfura

    Semfura

    15 sierpnia 2010, 10:43

    Myslisz ze tak latwo znalesc bogatego meza?Jeszcze zalezy jak bogatego,co dla Ciebie znaczy bogaty:) Zycze Powodzenia.

  • overcome

    overcome

    15 sierpnia 2010, 10:43

    oj tam oj tam, jeszcze troszkę i będzie super :) a z tym rodzeniem to zapewne masz rację;)