Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cholera chce mi się jeść!!


Cholera... jestem głodna. Właśnie wypiłam dodatkową szklankę wody z cytryną, żeby zabić głód... ale chyba nie działa...może kawa podziała co???

Pierwszy dzień vitalijkowej diety i czuję się dziwnie... pewnie muszę się przyzwyczaić do mniej kalorycznego jedzenia... Dam radę???  a może zastosować jakiś zamulacz w formie suplementu co?? Taki wspieracz, który oszukałby organizm, że niby zjadłam więcej tych kalorii?? Muszę się nad tym zastanowić... A może ktoś ma już wypróbowany jakiś suplement, który naprawdę działa?? jakieś rady? Z góry dziękuję :)

Dzisiaj mam dzień treningu i jakoś na razie nie mam chęci się do niego zabrać. Może zdołam się przemóc po południu, kiedy odbiorę malucha z przedszkola...

Nie mogę się już doczekać obiadu - dziś żurek na połowie ziemniaka i 3 plasterkach białej oraz jabłko... ha! Najem się tym?

Dobra... odsuwam myśl o głodzie i zabieram się dalej do pracy.
  • nerro

    nerro

    25 kwietnia 2013, 13:56

    Pierwsze dni zawsze są najtrudniejsze , jeśli jadłaś przedtem bardzo kalorycznie i niezdrowo i po chwili przeżyciłaś się na zdrowe jedzenie . Jeśli jesteś bardzo głodna zjedz marchewkę lub jabłko :)

  • Suerox

    Suerox

    25 kwietnia 2013, 13:43

    DASZ RADĘ!!! Początki mogą być trudne, ale nie wolno nam się poddawać!