Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale to już było i nie wróci więcej ...


Ojejku, piszę do Was taka trochę nieposkładana. Wczoraj zakończyłam kolejny ważny etap w swoim życiu - edukację gimnazjalną. Trochę nie potrafię się z tym pogodzić, a może świadomie nie chcę? Nie wiem. Bardzo boję się zmian. Tym bardziej, że rozstając się z moim ukochanym gimnazjum zostawiam ludzi, z którymi bardzo się zżyłam, Panią wychowawczynię, która była dla mnie jak druga matka, masę wspomnień. Ten rok był dla mnie ciężki, ale patrząc na to z perspektywy czasu jestem z siebie dumna. Zaczęłam go z anoreksją, a kończę jako wygrany człowiek, który potrafi cieszyć się życiem. Ten rok będzie jeszcze cięższy, czeka mnie wiele wyzwań. Muszę zdecydowanie otworzyć się na ludzi. Buduje mnie to, że mimo choroby kończę 3 klasę gimnazjum z paskiem, średnią 5.39, dyplomami i statuetką :) 

Jeśli chodzi o dietę to przez ostatni czas, nie oszukujmy się w ogóle jej nie trzymałam. Z uwagi na zakończenie gimnazjum, co chwilę wychodziliśmy gdzieś z klasą, ze znajomymi, a ja świadomie pozwoliłam sobie na to, by się nie ograniczać i korzystać z życia. Od poniedziałku mam nowy plan treningowy, dietę ułożoną przez dietetyczkę i mam nadzieję, że to pozwoli mi się ogarnąć i pomoże przeżyć rozstanie z klasą. (szloch);(

Na koniec pokażę Wam jeszcze siebie i moją klasę :)

My w całej okazałości. 26 wspaniałych osób, każda inna, każda cudowna + najwspanialsza wychowawczyni na świecie. Matka, przyjaciółka, nauczycielka w jednym <3

Ja absolwentka :D

Czerwone paski (impreza)

I z zaskoczenia :) Przed zakończeniem (zaledwie mała część mojej klasy) :(

No i moja statuetka (puchar)

Oooh będę tęsknić za tym wszystkim! Żegnaj szkoło :( (pa) (przytul)

  • Vacaburra

    Vacaburra

    5 lipca 2014, 15:01

    Jakbym widziała siebie - a to już tyle lat temu było heheh. Gratuluję! Czas na kolejne wyzwania i kolejne przezycia! Będzie dobrze zobaczysz:)