Weekendowego ważenia nie było! Wstyd się przyznać, ale piątkowa impreza przedłużyła się do sobotniego wieczora. :( Nie dość, że zawaliłam dietowo to jeszcze jest mi wstyd że sie tak mogłam zachować. Poważna kobieta po 30-tce, mężatka, a zachowała się jak durna nastolatka... (nie obrażając nastolatek oczywiście).
OGARNIJ SIĘ KOBIETO!!!
WSTYD!!!
ellysa
13 lutego 2014, 18:50jak wstyd to wstyd
marcelka55
3 lutego 2014, 19:22O jaaaaaaaaaaa hahaha ale jak taka impreza była super, to masz rozgrzeszenie hehehe ;) Mam tylko nadzieję, że po prostu dobrze się bawiłaś, a nie narozrabiałaś :) (bo piszesz, jak mogłaś się tak zachować) ;-) to się wytnie! Pozdrawiam!
malicka5
3 lutego 2014, 17:10Zdarza się.
Izek31
3 lutego 2014, 16:55Po prostu melanż na całego. Dzisiaj poniedziałek, więc trzymaj dietę. Było minęło nie ma co rozpamiętywać.
KatRina21
3 lutego 2014, 13:24Każdemu może się zdarzyć byle nie za często;-)