Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny mały kroczek nie osiągnięty.


Od dzisiaj zaczynam na nowo, nadrabiam zaległe treningi i dbam o dietę. Żadnych słodyczy. Moja planowana waga przeciągła się już do marca. To jest jakaś masakra. Przecież się nie poddam. Ooooo nie! Co to, to nie! Zadzieram kiece i lece :)