Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzień IG.


Powiem szczerze, że jest nieźle. Chyba powoli przyzwyczajam się do nowego jadłospisu. Nie powiem żebym nie miała ochoty na słodycze. Przynajmniej z 30 razy pomyślałam dzisiaj o czymś słodkim. Zwłaszcza jak popijam kawkę... :) muszę pomyśleć o jakiś przegryzkach, sycących i mało kalorycznych. Udało mi się dzisiaj wyjść na krótki spacer. Pogoda przepiękna, więc ubrałam dzidzię i heja na dwór. Uwielbiam wiosnę... :)