Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jillian dzień 1.


Zaczęłam ćwiczenia z Jillian. Coś ćwiczyć trzeba, a że jej treningi są dość krótkie ok. 25 minut, myślę, że tyle czasu zdołam wyłuskać. Dzisiaj pierwszy dzień. Nie powiem, spociłam się jak pprosie :) Nogi mi odpadają. Jutro zobaczymy jak będzie się czuła reszta mojego ciała. Dzisiaj pierwszy raz od nie pamiętam kiedy, zjadłam zupełnie fastfoodowy obiad, popiłam shakiem :) Dzisiaj miałam bieg przełajowy po wyprzedażach w Pogorii :) Oczywiście kupiłam fajne rzeczy, ale moim córciom. Sobie jak zwykle nic nie zdołałam kupić. Na ciuchy nawet nie wchodziłam, bo rozmiarów dla hipopotamów nie ma, cóż, ot sklepowa rzeczywistość. Może odwiedzam złe sklepy....
  • kasitaa

    kasitaa

    4 stycznia 2014, 09:33

    Ja w C&A mieszczę się w niektóre ciuchy:) I na szczęście nadal modne są szerokie tuniki:) Ale i tak kupuję bardziej, żeby coś mieć na tyłek założyć niż żeby mi się podobało... też w końcu muszę zacząć ćwiczyć!!!! Powodzenia i wytrwałości! :)

  • Patisonek_89

    Patisonek_89

    3 stycznia 2014, 23:12

    Skąd ja to znam... Nie odwiedzasz złych sklepów, po prostu jestesmy ciut za duże na ich rozmiarówki :P ale niebawem się to zmieni, więc na wyprzedazy letniej juz poszalejemy! :)

  • mozalimona

    mozalimona

    3 stycznia 2014, 22:40

    Jillian Michaels 30 day Shred ?

  • lemoone

    lemoone

    3 stycznia 2014, 22:33

    Jak od niepamiętnych czasów to całe szczęście, ale bomba tłuszczowa nie z tej ziemi ten obiad, ale jutro będzie normalnie, mniej i wyrówna się :) I nie przesadzaj z tym stwierdzeniem 'dla hipopotamów' , bo pewnie tak nie jest, a przesadzasz . Więcej uśmiechu i pozytywizmu w sobie! ♥