Dzisiaj (piątek) z samego rana zrobiłam sobie trening z YouTube :) Który już czuje (oj i to jak bardzo), mam dobre samopoczucie mimo obolałych mięśni i przyszłych zakwasów :)
Ja wybrałam sobie 10-minutową rozgrzewkę z Natalią Gacka, póżniej trening 10cio min na klatkę piersiową i plecki z zakręconą Mel B :) kolejno 20 min trening na uda i pośladki z Natalią i 10min trening z Mel na brzuszek. W sumie niecała godzinka, bardzo pozytywnie mnie nastawiły te ćwiczenia. Po pracy zdążyłam na ZUMBĘ :)
Dzisiejsze menu:
śniadanie: kromka chleba żytniego cieniutko posmarowana masłem, parówka, świeży sok z grejpfruta
II śniadanie: kawa inka z mlekiem, 2 ciasteczka belvita śniadaniowe z owocami
obiad: 80g piersi z indyka i 250 gram ryżu z warzywami - nie umiałam powstrzymać się od dodania odrobiny soli, sok marchwiowy
kolacja: kawa z mlekiem, zawijaniec z twarogiem
ii ZERO papierosów :D
jeszcze tylko zadbać o płyny wciąż piję o wiele za mało dzisiaj w sumie z litr.
pozdrawiam kochane :)
Mirajanee
6 kwietnia 2014, 08:47Zaszalałaś ładnie z tymi ćwiczeniami :) Nie przejmuj się solą. Organizm potrzebuje jej pewnych ilości. Z tego, co pamiętam z lekcji - warzywa gotowane na parze są dlatego tak dobre, bo nie tylko woda nie wypłukuje z nich witamin i minerałów, jak przy zwykłym gotowaniu, ale też nie tracą właśnie tych wszystkich elektrolitów. A co do papierochów, to ogromne brawo, niezupełnie z autopsji wiem, jak ciężko rzucić ten nałóg, jednak widzę po znajomych i rodzince. BRAWO! :) Oby tak dalej. A płyny zwiększaj sobie stopniowo i będzie dobrze.
Adka-95
6 kwietnia 2014, 21:22dzięki :)