Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
71,6kg


Ostatnie dwa tygodnie, jakby wyjęte z życiorysu.
Zaczęło się od grypy żołądkowej ponad dwa tygodnie temu.
Niestety później dużo stresu. Dieta zaniedbana. Starałam się dużo ruszać.
Nie biegałam, ale w zasadzie wszędzie poruszam się rowerem. Wpadł też jeden dłuższy wyjazd - 40km nad jeziorko ;)

Pogoda - jest, jaka jest. Nie będę na nią narzekać, jednak każdy nastrój ma taki jaki ma.
Dla tego muszę coś z tym zrobić.
Odpowiedź jest jedna - biegać.

Potrzebuje tylko trochę wsparcia i motywacji.
 Tego mi w ostatnich dniach bardzo brakuje.
Bardzo.




  • megFree51

    megFree51

    22 czerwca 2013, 11:01

    Tak mało zostało Ci do celu: dajesz, dajesz :) !! teraz pogoda już piękna, więc aż chce się wstawać , wierzę w Ciebie ! Dziękuję za miłe słowa :) Włączasz sobie Pierwsze wyjście z zmroku i przy wersach :,,Nawet kiedy wszystko straci sens znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk. I jeżeli tak ma być, że pomimo wszystko Ja wydostanę się,to chyba warto wierzyć." dostaniesz skrzydeł i motywacji :)

  • rusz.w.roz

    rusz.w.roz

    20 czerwca 2013, 15:18

    Bardzo zazdroszczę możliwości ruchu. Ja z powodu zapalenia zatok i alergii na razie jestem skazana na przymusowy odpoczynek..