Co do diety to sama nie wiem co i jak. Nie mam wagi, więc nie wiem czy schudłam, czy przytyłam. Jedyne co dobre to to , że się nie objadałam, nie podjadałam między posiłkami, jadłam dużo sałatek i śladowe ilości słodyczy. Bluzki niby luźniejsze, ale spodnie chyba takie same. Coś mi się wydaję, że jak tylko przekroczę próg domu to wskoczę na wagę, bo jestem ciekawa czy coś się zmieniło przez ten wakacyjny czas.
cupcake.
13 września 2012, 22:08rowniez zyczę spadku;) CIeszę się, ze wakacje się udały;)
martini18
13 września 2012, 16:04zycze spadku!