Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach ta dieta
18 września 2012
Już nic nie rozumiem. Znalazłam w końcu wagę pod koniec wyjazdu i na niej było 91 kg. Przyjeżdżam do domu 2 dni później a na niej 93.3... czyli jednak tylko 0.6 kg spadku? Wiem, że każda waga waży inaczej, ale 2 kilo?? A ciuchy są luźniejsze trochę.. Mama, która mnie odbierała mnie z lotniska od razu mi powiedziała, że schudłam i że widać na buzi i na brzuchu.. Może to ta 17 godzinna podróż jakoś wpłynęła. Nie wiem. Poczułam rano małe rozczarowanie jak stanęłam na wadzę, bo przez te 3 tygodnie może i nie myślałam o diecie specjalnie, ale jadłam zdrowo, dużo sałatek, bardzo mało smażonego i myślałam, że będzie spadek. Wymiarowo to z talii 3-4 cm a z brzucha 2-3, więc już w ogóle nie wiem o co chodzi. Może za 2 dni jak już organizm się przestawi to się wszystko ustabilizuje. Ach ta dieta.
cambiolavita
19 września 2012, 09:54Najwazniejsze, to sie nie podlamywac, cierpliwosc poplaca!