Teraz powrót do rzeczywistości. Nauka, nauka, nauka. Dzisiaj się cały dzień uczyłam plus byłam na zajęciach. Miałam w planach się pouczyć jeszcze po powrocie do domu, ale póki co (a jest już późno) nic mi się nie udało. Zmęczona jestem. Wyrzutu sumienia i tak mnie zabijają, bo mam dużo pracy w tym i przyszłym tygodniu, ale chyba dzisiaj już odpuszczę, pójdę wcześniej wstać to wcześniej wstanę i będę dłużej się uczyć...
Właściwie to nie wiem co więcej napisać, bo ostatnio oprócz nauki nic się w moim życiu nie dzieje :(
Pomyślę i może napiszę więcej następnym razem :)
ewole79
6 lutego 2013, 07:28Jadłospis niestety kilkudniowy. Pracuję na 2 etatach, wpadam do domu od razu na 18 na obiad, nie mam czasu codziennie nowych rzeczy gotować.
domanika
5 lutego 2013, 12:55Jejku mnie się "poradnik pozytywnego myślenia" w ogóle nie podobał:D ale to pewnie wszystko kwestia gustu:) ja tez zauwazam, ze z racj sesji moje zycie krąży tyłko i wyłącznie wokół szkoły... to nie jest za fajne...i chce to zmienic:) czekam z niecierplwioscia na Twoja kolejną notke z przemysleniami:) buziak!
ibiza1984
4 lutego 2013, 22:23Szkoda, że te weekendy tak szybko mijają..