Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mija powoli dzień piąty:)


dzisiaj 5 dzień diety....no i wszystko dobrze głodna nie jestem, cały czas za mało piję niestety i doba za krótka. Przygotowywanie potraw nie jest trudne ani czasochłonne ale myślenie o nich przez cały dzień i ustalanie planu dnia trochę. Chcę zdążyć ze wszystkimi posiłkami nawet wstaję wcześniej żeby śniadanie zjeść co dla mnie to szczyt NAPRAWDĘ....nawet dziennie 6km na rowerze czynię co w ogóle graniczy z cudem. W sobotę ważenie i wtedy nastąpi chwila prawdy:) do soboty więc......:)