Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tradycyjnie już środowe ważenie:)


No i w końcu waga pokazała 62,6   CUDNIE!!!!! kurcze tak się cieszę, bo nie spodziewałam się gdyż cały czas podjadam słodycze...a tu jednak proszę, może do 11 maja pokaże mi 60? Byłoby bosko.
Wczoraj znowu byłam na masażu rolkowym, super naprawdę polecam, jutro tez lecę:) Mieliśmy jechać do zoo atu pogoda do dupy, pada coś z nieba i zimno.....zawsze to samo jak do pracy to słońce a jak weekend to deszcz....zabieram się za pieczenie bułek...może czas jakoś zleci.... Miłego dnia:)