Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28 DZIEŃ WYZWANIA ZALICZONY


 Wiecie ,że dziś mamy prima aprilis? trzeba było by komuś psikusa zrobić :)

 A tak całkiem serio, minął kolejny dzień odchudzania, wczoraj nadwyrężyłam mięśnie boczne brzucha-tzw boczki z tiffany , ale to wcale nie znaczy ,że dziś robic nic nie będe! Biore się za mocniejsze ćwiczenia mianowicie ABS niby nic trudnego-ale uwierzcie brzuch pracuje tak intensywnie jak nigdy dotąd. W zasadzie po 2 tyg ćwiczeń tzn skalpela z Ewką, mój facet nawet załważył ,że pupa mi się uniosła i jest bardziej jędrna a gdy ktoś taki dostrzega już poprawę wyglądu twojego ciała, masz ochotę na więcej!!! Więc za jakąś godzinkę ruszam :)

  Wczoraj śniadanko activia 120g z otrębami, II śniadanko jogurt jeżynowy mullera, obiad 100g filetu z dorsza w cieście na oleju i 150g surówki, podwieczorek 3 płaty sonko i kolacja seek wiejski 150g lekki razem ok 1400 kcalorii

  • afrodytam

    afrodytam

    1 kwietnia 2014, 10:13

    zazwyczaj tak jem, ale tym razem nie mogłam zrobić przykrości mojemu kochanemu mężczyżnie, tej oliwki było tyle co kot napłakał bo mamy naczynia philipiaka, gdzie faktycznie się smaży bez tłuszczu ale w tym cieście to tłuczące było hehehe....ale raz w ciągu całego m-ca można zjeść coś bardziej kalorycznego- a uwierzcie drogie Panie, mój Damian jak zrobi rybkę to Pani Gessler może się przy nim schować :)