Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co dziś dobrego?


no nie ukrywam z poslugiwanie sie lewa kiedy moja główna prawa odpoczywa.. jest trochę trudne.  No ale cos jesc trzeba,wiec  staram sie prosto,takie rzczy  nalesniki i omlety lekko ograniczyłam, niestety. Na sniadanko np, dziś otreby z płatkami i jogurtem, do tego banan, jutro wersja bogatsza, bo z odrobiną słonecznika bedzie. Ale szybko jestem glodna po takim sniadanku, wiec chyba za czesto go nie bede jadac, to tylko chwilowo siła wyzsza, moje ulubione placki oterbowo-nalesnikowe ostatnio byly kompletna porazka, jak nigdy.
Ponadto, zjadłam juz mieczke rosolu z makronem, calkiem niezly. I beda mielone kotlety z otrbami na parze, z sosem grzybowym, z duszonych pieczarek, do tego fasolka szparagowa tez na parze, zaszaleje o dodam do nie odrobin masełka. :)) dzis nie chce mi sie gotowac wypelniacz czyli makaronu/kaszy czy ryzu. Ziemnaki.. hmmm jak mamusia zrobi to zjem;)))