Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w doł w dół w dól:)))))))


W DOŁ. jest bosko. najudowneijsze jest to- z wczoraj jadlam pizze ( drozdzowe ciasto, indyk z patelni grillowej, i sos pomidorowy z czosnkiem i duuuuzo duuzo stopionego żóltego sera) wic kalorii miliony. A dziś stanełam se na wasze oczami wyobraźni widzac pare kg wiecej  a tu- mniej. Nie to żebym nagle zeczeła jeśc pizze itp, bo zrobiłam ja po to, zby siostrzeńcowi zrobić przyjemność, ale kurcze to tak fajnie że nie zepsułam moich działań. 
 Dziś leniwie- żurek na kosciach cielęcych- jak jest dzień owsiankowy- to u mnie dziś żurkowy. A na kolacje zjem galaretke