Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i jest gut:) i se policzymy kalorie


co jak  co, a ta pora roku mogla aby sie zdecydować.. zima czy wiosna- u mnie znowu  zima panuje. Lubi zime, ale bez przesady. Kwiatki na balkonie jakies bym chciala.. a u dupa. No nic czekamy.

Tymczasem dzien zaczęty od wypaśnej miseczki owsianki (ja tak zamiennie jadam raz płatki owsiane + dodatki  a raz musli (musli mam dwa opakowania - jedno lidlowe to 1kg, drugie vivi z daktylami i migdałami- oba z małą zawartością cukru i tłuszczów, w smaku całkiem całkiem)  poza tym ładnie w słoju na blacie  kuchennym wyglądają. Trochę się obawiałam, czy nie bedę ich wyjadać.. ale chyba niepotrzebne obawy miałam. 

Wypasiona owsianka to dziś: płatki owsiane, łyzka żytnich,nasiona goi, zurawina suszona, otręby orkiszowe i pszenne, słonecznik, mleko 3,2%. Płatki owsiane ugotowane, (woda) reszt dodałam pozniej.  Po  wyliczeniach bo tu tego łyzka tego poł,  wyszło mi 473 kalorii. 
Muszę przyznac że dziś zaszalałam z płatkmi- całe 45 gr- jednak myśle że 40 to otymalna dla mnie opcja, tym bardziej, że przciez dodałam do nich łyzkę płatków zytnich.
 Przekąska- pestki z dyni ** uwielbiam!!  84 kalorie (limit mam ok 1700)
czyli na razie 557 czyli jeszcze ok 1143 zostało do spożycia;)
przekąska 2- jogurt  z musli ( zachcianki ma jakies czy co 239
czyli łącznie 796 kalorii.

Na obiad była zupa koperkowa z ryżem = ok 250 kalori , dorsz na parze ziemnaki i groszek z marchwka.
A potem troche bzensowynych kalori w płynach %, więc nie wiem czy sie zmieściłm w moim limicie, no ale nic, zdarza się

kalorie spalone 32;)