Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zima ucieka,to kilogramy tez:))


:)) zima wraca na moim balkonie znów biało... ale kilogramy na razie gut:)
A śniadankowa owsianka z dodatkami dziś to 475 kalorii. Całkiem gut, jak na śniadanko. Dziś dla odmiany z mlekiem 1,5% choć to to 3,2% smakuje mi najbardziej- wie kupuje raz jedno, raz drugie:)
I angielski od rana- leci (rzeczy do wykucia czyli idiomy, phrasale) na pewno coś wpadnie do głowy. 

II śniadanko jabłko- 56 kalorii, tym razem samodzielne, bez muslowych i jogurtowych dodatków, no urozmaicenie być jakieś  musi bo inaczej sie znudzi. Na razie mamy 531 więc oki. Zauwazyłam, że przy zapisywaniu okazuje sie że jem więcej niż mi się wydaje... to wiadomo czemu waga w miejscu albo co gorsza w górę. No ale nie jesteśmy idealni:)) 
IV i 1/2 pomarańczy 50
V zupa grzybowa ok 60 kalorii
IV pierogi z soczewica gdzies wyczytalam ze 100 g to ok 250 kal.. więc moje pewnie ok 350 miałyby  .. + sałatka z: sałata zielona 7 + ogórek  7 +oliwa 164  528
I mamy  1170 + 390  pustych kalorii (alkoholowych ale jakich dobrych;)....no ale w limicie ciągle się mieszczę, 1560   jeszcze wieczorkiem galaretka
V rybka w galarecie, 4 kromki  grzane na patelni grillowej, z łyżeczką oliwy  i 260 na kolacje .No. Ale to się trzeba naliczyc zeby było  tak jak ma być;)) i 1820. 

nie wpisuje ani wody ani herbat, bo nie cukruje. Czasami kawe


kalorie spalone: ok 90  kalorii,:))