Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to wiosna czy zima?


chodza słuchy że znowu śnieg. kocham zime.. ale hmm bez przesady.
I na śnidanie dzis płatki owsiane z otrebami goja bananem = 460 kalorii wyszło, ot fajna miseczka
A jutro jutro pojade na targowisko i zanabede produkty do mojego osobistego faantastycznego musli;) czyli pestki dyni, może inne pestki i  zurawinka,  śliweczki itp po 5- 10 gramów i sie uzbiera tych dodatków. O wiele taniej wychodzi niż w opoakowanicach marketowych, Choc słonecznik kupuje w biedronce chyba najtaniej mi wychodzi.
II śniadanie jabłko, ok 40 kal, czyli mamy 500 na razie;) 
III zupa pomidorowa z ryzem ok 400 kalorii
IV obiad kotlety z grochu, ryż brązowy, surówka z buraka i ogórka kiszonego z  oliwą i  uzbierało się 645 kalori:) coś niewiele na kolacje zostaje bo 1545 kalorii sie wzielo i uzbierało;) no trudno, trza jeśc by chudnąć i tyle.
i ok 150 slodkich zbednych ale przejmenych kalori i serek homo na koniec 100, czyli nie jest zle;)